Aleksandra "Patola" Czarnowska z Rysiem w ręku, prawdopodobnie przymierzała się do uciszenia Dagmary "Dagmarki-Dagi" N.
poniedziałek, 4 października 2010
Twarda ze mnie sztuka.
"W The Patola Crime Family przyjmowaliśmy zasadę - nie wiesz co powiedzieć, nie odzywaj się; było to tak zwane "Prawo supermarketu Jysk, nie gadaj nic głupiego bo dostaniesz w pysk." Sprawiedliwość zazwyczaj wymierzałam ja, lubiłam uczucie łamiących się kości policzkowych pod naciskiem Rysia. Rysiu to był mój ulubiony kij bejsbolowy, często towarzyszył mi w podróżach, grał ze mną w karty, chodził na zakupy. Ogólnie Rychu był zwarty i zawsze gotowy do akcji. Podarował mi go Pan Kracy z Sao Paolo; był DJem, ogólnie robił dobre płyty od pleśniowych po gipsowe przez sklejki."
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz