PATOLA CRIME FAMILY

PATOLA CRIME FAMILY
Dzieje 2E.

czwartek, 30 września 2010

"Na mące można zbić naleśniki"

Wspomnienie "Patoli" z 30 września 2010r.

"W naszej klasie panowała bardzo skomplikowana hierarchia. Moim ulubionym informatorem był Paweł G. Wystarczyło poszczypać go na przerwie i podrapać za prawym uchem, żeby posypał się z najświeższymi informacjami. Tajne informacje specjalnie na moje zawołanie spisywała Kasia S. Miała do tego dryg, bardzo sprawne obie ręce, szybkopiszące. Wystarczyło dowiedzieć się, kiedy cena mąki będzie największa i sprzedać ją w odpowiednim czasie. Utrzymywaliśmy się także z pobieranych haraczy, między innymi z gospodarstwa Moniki J. Najlepszym i najlepiej płacącym klientem skupującym pierwszotłoczoną, samocepowaną mąkę była Agata "Prezes" Skiba. Sama zajmowała się gotowaniem placków ziemniaczanych i naleśników, dlatego nigdy nie brakowało jej franków i chętnie kupowała moją mąkę. Muszę przyznać że nie była ona zawsze w 100% czysta, przenna. Czasami nad workami, zssypywalismy wszystko co mieliśmy na włosach, głowie i ramionach. To dawało ok. 30% więcej objętości białego proszku. Często też dorzucaliśmy na dnie worka butelki po imprezach i gruzy. Wszystko po to by zarobić jeszcze więcej mamony. "Prezesa" rzadko dało się oszukać, jej subtelny język potrafił wyczuć nawet szerokość geograficzną zbieranych plonów. Była to twarda osoba, współpracowała z Paulą K. Wpadała w szał kiedy ktokolwiek nazwał ją "tempom", z reguły wyciągała wtedy AK47 i hebel."

Agata "Prezes" Skiba sprawdzająca czystość mąki przed zakupem. (zdjęcie wykonane z ukrycia)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz